wchodzi Romantyk. Przy boku szpada. Blade lica. kaszle. potem spiewa.
O,Zydzi lundcy Gdy pomne twarze wasze Radosc wypelnia me serce A trunkiem pragnienie gasze. Chor dziewczat w bikini w kropki: A trunkiem pragnienie gasi Hua hua hua,pragnienie trunkiem gasi.
Pomne-twarz Ropcia nagle mnie nachodzi gdy on bormaszynka Po ofierze wodzi Chor: gdy on po pacjencie bormaszynka wodzi.
A Grynfeld kapitan szkockich napojow koneser ten co pil Chiwas rano a Jack Daniels na deser.... Oj,ile ja dalbym aby chocia chwilke Znowu uslyszec wasze glosy mile Aby znowu wypic mala szklanke Walkera I Wajnbloma posluchac gdy mi zycie doskwiera I zalewa cholera.... Chor-wywijajac biustonoszami: I zalewa cholera hua hua cholera....
O Zydzi lundcy!!!!! wasze twarze kochane na zawsze sie wryly w moje mlode zyly w milczaca moja dygoczaca dusze dajac nowe sily!!! ja wypic musze jeszcze kropel kilka za wasze lundckie rozspiewane serca.....
Elwirze!!!!!!! podaj mi drinka Bo mnie suchosc skreca Bo mi w gardle posucha I mozg wysuszony Rozpaczliwie szuka Ty lundckich Zydow tak dumnych i pieknych tak bardzo nieudawanie inteligentnych! Oni pic potrafia! Oni spiewac umieja Oni krople mlodosci Mieszaja z nadzieja wchodzi Elwir, lekko sie zataczajac.