Zurück Index Homepage

Janusz Weiss

KONIEC

Mój przyjaciel - wydawca - opowiedzial mi zabawne zdarzenie:

otrzymal przesylki z ksiazki i listem. Czytelniczka twierdzi, ze

ksiazka urywa sie nagle: po ostatnim zdaniu widnieje "biala

plama", która ciagnie sie przez siedem niezadrukowanych i

nienumerowanych stron! Rzecz w tym, ze w rzeczywistosci ksiazka

wydrukowana jest prawidlowo, wiac do konca, a za sprawa drukarni

znalazlo sie w niej jeszcze tych siedem pustych kartek, co

wynika ze sposobu skladania arkuszy.

Powstaje pytanie, czy autor nie dosc jasno zakonczyl powiesc,

skoro powstalo podejrzenie, ze "cos" tam jeszcze powinno byc,

czy tez sama nasza natura podpowiada nam koniecznosc ciagu

dalszego, nie mogac pogodzic sie z koncem - ostatecznym kresem

wszystkiego?

Sklonny jestem przypuszczac, ze chodzi o to drugie. Ale skoro

tak, to czy takie inne powiesci - ba! - wszystkie inne dziela

ludzkosci, do tej pory uchodzace za twory skonczone, moga miec

swoja kontynuacje?

Po namysle dochodze do wniosku, ze - tak! I symfonia, i

wiersz, i katedra, i obraz, czy fresk - moga byc kontynuowane,

co wiecej - czesto sa, ale zwykle jest to kontynuacja w innym

dziele, choc zdarza sie, ze kontynuator "dopisuje" dalszy ciag

wprost do tworu poprzednika.

A ludzie, twórcy tych dziel? Wszak dochodzi swego kresu na

tej Ziemi? Niezupelnie. Wielu uwaza, ze dusza jednak zyje,

niesmiertelna. A i ci, co nie wierza w niesmiertelnosc duszy,

takze maja szanse na wieczne trwanie - w wytworach swoich rak,

czy umyslu, przekazanych potomnosci, w pamieci tych, co

pozostali.

Cala historia ludzkosci jest wiec taka "powiescia bez

zakonczenia", która stale sie pisze. Ciekawe tylko, ile

pozostalo nam jeszcze niezapisanych kartek i czy Wydawca, który

jest zarazem Autorem, zamierza zakonczyc swoje dzielo slowem

"amen", czy nie?

Strona 6