Janusz Weiss KTO NAROBIL?! Przegladajac szuflade, natrafilem na zdjecie z przedszkola. Fotografia przedstawiala mnie i dwoje innych dzieci, siedzacych na nocniczkach. Doznalem wzruszenia i nagle przyszedl mi do glowy pomysl: zorganizuje spotkanie po latach! Ten na lewo ode mnie to na pewno Bronek; wszedzie bym go poznal po rudej czuprynie i piegowatym nosie. Nie bez trudu odnalazlem telefon Bronka w Instytucie Naukowym. Umówililmy sie nastepnego dnia w kawiarni na Nowym Swiecie. Opowiadam mu o moim pomysle i pokazuje zdjecie: - Stary, bardzo mi przykro, ale to nie jestem ja! - Jak to, nie ty? Przeciez bylismy razem w "Muchomorkach"! - Zgoda - Bronek na to - ale ja bl³em w "starszakach", kiedy ty byles w jeszcze w "mlodszakach" i nie moglismy razem siedziec na nocnikach! Pokazal dowód osobisty - rzeczywiscie, byl o dwa lata starszy ode mnie... Jeszcze tego samego dnia zadzwonilem do Michala. Umówilismy sie w bufecie, w ministerstwie, gdzie pracuje. Michal dlugo przygladal sie zdjeciu: - A ja, to niby który? - Jak to - który? Ten blondas, na prawo ode mnie! - Ale ja bylem w "Biedronkach". - No wlasnie! Przeciez siedzisz na nocniczku w kropki! - To nie jest nocniczek w kropki. On jest obity, wiec wyglada, jakby byl w kropki. To jest nocniczek "Muchomorków"! - Nie ma sprawy! - mówie pojednawczo - Moze to nie jest rzeczywiscie nocniczek "Biedronek", ale to jestes ty! Moze pomylilem nocniczki? Zawsze bylem roztargniony! Spojrzal na mnie zimno: - Kiedy bylo zrobione to zdjecie? - Data jest na odwrocie! - To nie jestem ja - powiedzial Michal z westchnieniem - pamietam bardzo dobrze, ze tego dnia mama zabrala mnie wczesniej z przedszkola. - Jak mozesz pamietac tak dokladnie?! - nie poddawalem sie - Dlaczego mama zabrala cie wczesniej? - Bo sie sfajdalem w rajtuzy. W rajtuzy, rozumiesz?! Nie do nocnika! Kiedy wybiegal wzburzony z bufetu, kilka osób obejrzalo sie za nim. Wieczorem zadzwonil jakis nieznajomy mezczyzna: - Slyszalem, ze poszukuje pan kolegów z przedszkola? - No, tak... - odpowiedzialem po chwili wahania - a z kim mam przyjemnosc? - To ja siedze na nocniczku. Mam to samo zdjecie, co pan. Spotkalismy sie nastepnego dnia w parku. Wysciskal mnie serdecznie: - Ech, Wiesiek, Wiesiek! Kope lat! - Ja mam na imie Janusz. - Jasne, Jak! Jak moglem zapomniec! - Ma pan zdjecie? - Daj spokój z tym "panem", Jas! Nie poznajesz Bola! Zdjecie? Jasne ,ze mam. O, to jestem ja - i pokazal na mnie! - Jest pan...jestes pewien?! - Siebie bym nie poznal? Popatrz, ten sam profil: lekko zakrzywiony nos, podbródek... - No dobrze - przerwalem mu troche zdenerwowany - a wobec tego gdzie ja jestem?! Przyjrzal mi sie uwaznie: - Jak to? Ciebie nie ma na tym zdjeciu, stary. A wlasciwie - skad je masz? Bo skoro to nie ty siedzisz na nocniku, to z jakiej racji... Nie sluchalem dalej. Nie chcialem sluchac. Zerwalem sie z lawki i pobieglem przed siebie, roztracajac zirytowanych spacerowiczów. Do tej pory nie moge dojsc do siebie: No bo jezeli to nie byl Bronek, ani Michal, to... Bola nie moglem sobie przypomniec, ale zalózmy, ze on tam byl. No i ja , bo nie pozwole sobie wmówię, ze mnie nie ma na tym zdjeciu! Ale w takim razie: KTO, DO CHOLERY, ZROBIL TA TRZECIA KUPE?! |
Strona 10